Burza wybuchła na moim facebooku, a za nią lawina komentarzy po opublikowaniu wpisu, że mam nową szczoteczkę LUNA FOREO. Pisałyście do mnie wiele maili i prosiłyście o recenzję, dlatego postanowiłam obszernie Wam opisać jak to z nią jest. Choć nie lubię pisać o cenach i unikam tego jak ognia tak dziś to będzie jeden z najistotniejszych aspektów. Zapraszam.
Wchodzimy na stronę, klikamy zamówi i czekamy na kuriera. Ekscytacja z otwierania takiej przesyłki jest ogromna, bo jak możecie się domyślić nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Co sprawiło, że jeszcze bardziej chciałam ją mieć? REMONT, PRZEPROWADZKA.
W czasie kilku miesięcy remontu żyłam szukaniem płytek, zlewu, koloru farby. Całymi dniami za czymś trzeba było dzwonić, coś ustalać, zmieniać projekt i tak od końca grudnia do końca lutego. Zaniedbałam swoją cerę. Bo przecież jak tu normalnie żyć, jak codziennie trzeba było za czymś biegać. A byłam przyzwyczajona, że wieczorem był czas na smarowanie kremem, na peelingi, maseczki. W czasie tych 3 miesięcy zaczęłam szukać rozwiązań, a z każdej strony LUNA FOREO wołała do mnie. Recenzję pojawiały się na blogach, kanałach youtube i nie umiałam przejść obojętnie.
Co dostajemy po zamówieniu?
Luna trafia do nas w białym kartoniku wraz z pokrowcem, ładowarką oraz kartą. W kartoniku mamy ładowarkę, jednak jedno ładowanie wystarcza na 450 użyć, co oznacza, że możemy ładować ją raz na pół roku.To ideał dla osób podróżujących! Ładowarka wtedy jest zbędna. Oczywiście mamy też instrukcję obsługi oraz kartę gwarancyjną. Mój model to LUNA FOREO w kolorze pudrowego różu skierowaną do cery wrażliwej i normalnej. Szczoteczka służy do masażu i oczyszczania naszej twarzy. Mieści się w dłoni, a jej kształt idealnie się dopasowuje.
Jak używać FOREO LUNY?
Najważniejszy jest fakt, że szczoteczka jest wodoodporna. Dlatego bez problemu możemy używać jej pod prysznicem albo w czasie kąpieli w wannie. Po prostu moczymy buzię i wyciskamy na szczoteczkę płyn do mycia, jednak tu mamy utrudnienie. Nie powinniśmy używać produktów, które w składzie mają silikony albo są glinkami. Nie wolno go też czyścić substancjami z alkoholem. Szczoteczkę uruchamiamy za pomocą naciśnięcia środkowego przyciski i możemy stopniować wibracje. Mamy kilka poziomów i dostosowujemy ten najlepszy. Następnie ruchami okrężnymi rozprowadzam nałożony na LUNE żel po buzi. Foreo daje nam znać, kiedy mamy czyścić kolejną partie naszej buzi za pomocą delikatnej innej niz ta stała wibracji. Zakończenie masażu jest także sygnalizowane 3 wibracjami. Jednak jeszcze przez minutę szczoteczka chodzi jeśli ktoś woli dłuższa kontynuację. Nieużywana szczoteczka wyłącza się sama, dlatego nie musicie się martwić o wyłączanie. Kolejna faza to szczoteczka w trybie czuwania, wtedy świeci się lampka na fioletowy kolor na spodzie i czeka, aż na oczyszczoną skórę nałożymy krem. Następnie naciskamy ponownie guzik i tym razem jej drugą stroną, taka z falami zaczynamy zabieg anti-aging oraz wmasowywanie nałożonego kremu w miejsca gdzie pojawiają się pierwsze zmarszczki.
Dlaczego masaż twarzy jest tak ważny?
- Po pierwsze szybsza odbudowa naskórka.
- Dotlenienie naczyń krwionośnych.
- Lepsze dotlenienie dzięki złuszczaniu naskórka.
- Lepsze wprowadzenie substancji leczniczych.
Dlatego właśnie doskonałe oczyszczenie naszej skóry jest kluczem do tego aby wszystkie dostarczane przez nas substancje lepiej zadziałały.
Czy są efekty?
Szczoteczkę przetestowałam na sobie w czasie, kiedy na mojej buzi pojawiło się dużo zaskórników i zaczerwienień. Chciałam przeprowadzić test i czyściłam szczoteczką wszystko poza okolicą brody oraz nad ustami. Chciałam zostawić powierzchnie aby móc obserwować różnicę i efekt jest imponujący. Ale od początku, żeby zauważyć efekty musicie działać z LUNĄ regularnie. Najlepiej codziennie. Skóra po używaniu LUNY jest o wiele gładsza, mam o wiele mniej zaskórników. Skóra jest bardzo dobrze oczyszczona i o wiele lepiej wchłaniają się substancje aktywne. Rano wyglądamy o wiele lepiej! A na tym najbardziej mi zależało, aby w końcu zaczynać LATO bez wizyt u kosmetyczki. Ponownie mogę nakładać cieniuteńką warstwę lekkiego podkładu, a buzia wygląda pięknie. Jednak co z tą brodą i okolicą pomijaną? No niestety okazało się, że te 719zł jest warte wydania. Wiem, że może to być bariera nie do przeskoczenia, ale polecam LUNĘ i jak dowodzę ona DZIAŁA. Strefa T w moim przypadku zawsze wiązała się z zaskórnikami oraz zaczerwienieniami. Kiedy po ponad 3 tygodniach systematycznego stosowania moja buzia jest czysta nawet w strefie T, do tego niesamowicie promienna pozostał jedynie problem z broda bo ona nadal przez moje omijanie jest usiana zaskórnikami i zaczerwienianiami. To oznacza, że LUNA czyści buzię, że działa. Od dziś ruszam z dalszym czyszczeniem już całości twarzy, a wam polecam odwiedzenie Douglasa i zapoznanie się z nią :)
W razie pytań zostawcie je w komentarzu,
Pozdrawiam
Cena trochę zaporowa :/
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj do końca wpis :))))
UsuńAllegro to bym zdecydowanie odradzała! Można trafić na podróbkę.
UsuńJeśli nie będę miała co robić z pieniędzmi to oddam je innym a i tak nie kupię tej szczoteczki, bo warta jest może z 50 zł. To tak samo jak kupić sobie zwykłą szczoteczkę do twarzy i używać jej regularnie, też zobaczycie efekty. Trzeba być próżnym, by kupować takie rzeczy i jeszcze namawiać innych na ich kupowanie, co w ostatnim czasie zrobiło wiele blogerek. Kiedyś CHM namawiała też na jakieś cudo do oczyszczania twarzy, a potem pojawiło się u niej na allegro. Pic na wodę...
OdpowiedzUsuńCena jest wysoka to fakt, jednak ja nikogo nie namawiam i dodałam, że na allegro jest za niecałe 200zł. Udało mi się zauważyć różnicę i to przekazuję. Jest wiele osób, które borykają się z problematyczna cerą i nie 700zł a pewnie nawet po 7 tys zostawili u dermatologów i kosmetyczek. Bardziej w te stronę pisałam ten wpis, bo chce pomóc komuś kto tego potrzebuje :) Jeśli ktoś nie ma problemów w buzią i jest zadowolony ze swojej cery to rzeczywiście lepiej wydac te pieniądze na inny szczytny cel :)
UsuńKadik napisałam " co w ostatnim czasie zrobiło wiele blogerek... " Nie napisałam, że TY. Nie odnosiłam się do Twojego wpisu, lecz do samej szczoteczki.
UsuńTo kamień z serca ❤️
Usuńcena jest okropna. Wolę poświęcić 15 min swojego czasu na masaż twarzy :)
OdpowiedzUsuńMoże uda znaleźć się tańszą , bo cena dla mnie jest nie do zaakceptowania, ale przyznam, że bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie jest wysoka, ale jeśli kogoś stać - dlaczego miałby sobie odmówić takiej przyjemności :) Sama się zastanawiałam nad zakupem wersji mini, ale pożyjemy - zobaczymy. Super, że u Ciebie się tak sprawdziła. Chyba nie czytałam jeszcze o niej żadnej negatywnej opinii.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Cena zdecydowanie na nie, ale wierzę Ci, że ten produkt działa. Z kolei sama preferuję dobrze dobraną pielęgnację i ewentualnie peelingi enzymatyczne lub szczoteczkę BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńW marcu była w promocji niecałe 500zł. Zawsze można też poczekać na promo -20% w Douglasie. Ja skusiłam się na Lunę Mini i teraz trochę żałuję, że nie zdecydowałam się na Lunę. Bo moja nie ma bajeru czuwania i ma tylko dwie prędkości. Jednak robi co ma robić, a kosztowała 400zł. Więc robi różnicę :)
OdpowiedzUsuńCena tylko trochę nie ta. Jednak moja twarz czeka na Lunę Foreo :)
OdpowiedzUsuńhttp://alieever.blogspot.com/
Jeżeli ktoś jest bardzo wytrwały to fajna sprawa, ja pewnie omijałabym jakieś dni ;D Po za tym, chyba poczekam na niższą cenę ;D
OdpowiedzUsuńJa zastanawiałam się nad kupnem Luny, ale jest dla mnie za droga. Trafiłam w biedrze na szczoteczkę do oczyszczania twarzy z kilkoma wymiennymi głowicami z przeznaczeniem do różnych rzeczy, masaż oczyszczanie etc. Kosztowała 25 zł, ale jest mega :) Fajnie oczyszcza twarz, może nie jest tak rewelacyjna jak Luna o której piszesz, ale daje radę :)
OdpowiedzUsuńJakos rąk cały czas myślałam że jej nie potrzebuje ale teraz myślę że jednak by mi się of sprzydała :p
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia. Mi sie marzy od dluzszego czasu jednak ta cena.. a boje sie, ze na allegro beda jakies podrobki
OdpowiedzUsuńOstatnio szczoteczka była w Douglasie chyba za 4 stówki
OdpowiedzUsuńCzy 700 czy 200 zł to i tak sporo ;( ale widze, ze akurat u Ciebie wywolala zachwyt ;)
OdpowiedzUsuńSporo kosztuje, ja się ostatnio zastanawiałam nad zakupem jakiejś tańszej szczoteczki
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na jej tańszy zamiennik ;-)))
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta cena,to skusilabym się :) ale warto poszukać tańszy zamiennik :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj właśnie nabyłam swoją Foreo (identyczną jak Ty, różową). Widziałam na allegro, że są nawet za 200 - 300 zł, ale mam nieodparte wrażenie, że są to podróbki w większości.... Nawet sam producent nie daje takich cen kurde ;/
OdpowiedzUsuńlepiej wydać na CLARISONIC nie sądzę by guma z grubymi wypustkami plus wibratorem a nie ruchem sonicznym działała.
OdpowiedzUsuńNo to sprawdzę CLARSONICA :)
UsuńForeo Luna też działa ruchem sonicznym, a nie żadnych wibratorem. Poza tym w Clarisonic trzeba wymieniać końcówki, które się zużywają i mają zapewne pełno bakterii we włosach, a Lunę wkładasz pod wodę i wyczyszczona :) Osobiście nie zastanawiałabym się nad wyborem, zdecydowanie Luna.
OdpowiedzUsuń