Nie było mnie tu kilka dni i czuję jakby to była cała wieczność. Wracam z dawką kosmetyków w ZEBRĘ.
W tym pięknym motywie zaklęte są barwy i faktury. Do tego moje doskonałe odkrycie w demakijażu w postaci EAU EFFICACE. To znak, że obok kosmetyków SISLEY na sklepowych półkach nie można przechodzić obojętnie. Demakijaż staje się teraz prosty i przyjemny!
SISLEY Eau Efficace
Na samym początku chce Wam przedstawić Eau Efficace delikatny płyn do demakijażu twarzy i oczu. Wielkie opakowanie mieszczące aż 300ml kryje głęboko oczyszczające saponiny pochodzenia roślinnego. Eliminuje z powierzchni skóry wszystkie zanieczyszczenia nagromadzone w ciągu dnia na naszej twarzy oraz doskonale radzi sobie z makijażem.
Wielkim plusem dla mnie jest pompka do której wystarczy przyłożyć wacik i nacisnąć. Nic nam nie spływa, nie wylewa się na boki i swobodnie opakowanie może nam upadać bez konsekwencji wylania. Do tego ogromna pojemność, która pozwala cieszyć się produktem na długo.
Zapach jest delikatny i przyjemny, a sam efekt jaki pozostawia na naszej skórze to zdecydowanie przyjemna w dotyku skóra bez efektu spięcia czy ściągania. Pamiętajmy, że makijaż powinniśmy zacząć od oczyszczania i demakijażu. To czysta i zadbana skóra jest sukcesem doskonałego makijażu. Sisley skutecznie oczyszcza naszą skórę bez potrzeby używania wody i naruszania naturalnego pH naszej skóry. Na tak dobrze oczyszczoną skórę możemy śmiało nakładać kolejne kosmetyki. Polecam do codziennego stosowania 2 razy dziennie. Rano przed nałożeniem makijażu oraz wieczorem przed pójściem spać.
W eleganckiej kasetce w zebrę ukrył nam się Sisley Phyto Blush Eclat w kolorze 03 MANGO pochodzący z kolekcji makijażu Sisley Arty Paris Look 2014. To hybryda dwóch kolorów, która łączy ze sobą naturalny kolor skóry z intensywniejszą tonacją różu perfekcyjnie podkreślając kości policzkowe oraz kontur twarzy. Delikatna brzoskwinia miesza się z mocniejszym pomarańczem.
Za pomocą jednego ruchu pędzlem rozświetlamy i nadajemy kolor naszej skórze.
Ogromnym atutem jest przejrzystość nadana przy pomocy Phyto Blush Eclat. Mimo warstw nałożonych przy kilkukrotnym ruchu pędzla, nadal widać naszą skórę i efekt jest niesłychanie naturalny. Kolory pięknie dostosowują się do naszej skóry i łączą z każdym makijażem, od delikatnego po ten wieczorowy.
Składniki zawarte w Phyto Blush Eclat zapewniają przy okazji makijażu również pielęgnację. Ekstrakty z owoców dzikiej róży oraz miłorzębu japońskiego mają właściwości antyrodnikowe i ochronne. Ekstrakty z gardenii, malwy i lipy sprawiają, że formuła ma działanie łagodzące. Dzięki FORMULE HIGH-TECH zawierającej zmikronizowane pudry i pigmenty, róż do policzków Sisley Phyto Blush Eclat aplikuje się łatwo, lekko i równomiernie. EFEKT SOFT FOCUS uzyskany jest dzięki pudrom sferycznym i blaszkowatej strukturze, która doskonale odbija światło.Efekt „soft focus” zmniejsza widoczność drobnych linii i niedoskonałości powierzchni skóry, skóra jest wygładzona. Mikrocząsteczki roślinne, które absorbują nadmiar sebum, zapewniają trwały efekt matujący, a subtelnie opalizujący efekt jest gwarantowany dzięki zawartości powlekanej masy perłowej.
Sisley Phyto Blush Eclat dostępny jest w 5 odcieniach :
Peach, Pinky Berry, Mango, Pinky Rose, Pinky Coral
Na samym końcu chce Wam przedstawić kolejną w mojej kolekcji kredkę do ust Phyto Lip Twist w mocnym czerwonym kolorze nr 6. Moje pierwsze podejście do tych kredek rozpoczęłam od delikatnego beżowego odcieniu. Teraz zapragnęłam czegoś mocniejszego i 6 jest doskonała. Intensywna i wyrazista. Do tego nie wypływa poza kontur ust i bardzo długo utrzymuje kolor.
To wszystko zasługa składników zawartych w składzie. Wygładzający ekstrakt z żywicy balsamowca jedna z najstarszych substancji zapachowych , podobna do stosowanej w medycynie ajurwedyjskiej mirry. Ma właściwości wygładzające kontur ust a przez właściwości napinające zmniejsza również widoczność zmarszczek i redukuje ich głębokość. Kolejny to Fitoskwalan uzyskany z oliwy z oliwek , bardzo dobrze utrzymując poziom nawilżenia ust nadaje im sprężystości i elastyczności. Ostatni już to nabłyszczający kompleks estrów, lśniące polimery filmotwórcze sprawiają ,że usta pięknie lśnią, a błysk jest długotrwały.
Kredka nie wymaga temperowania, jej atutem jest wykręcana zawartość w formie sztyftu. Kolor możemy stopniować wedle upodobań od jednego delikatnego muśnięcia kolorem po intensywną barwę na naszych ustach. Bardzo polecam zarówno ten soczysty kolor jak i poprzednika, o którym pisałam w kolorze beżu.
O matko, roz jest przesliczny!!! *.*
OdpowiedzUsuńO tak, obok Sisleya nie da się przejść obojętnie. Zaczęłam od pomadki i marzę o więcej. :) NIe da się nie kochać tej marki. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy design!
OdpowiedzUsuńRóż wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńśliczne produkty ;0))
OdpowiedzUsuńJej, jaki genialny design! Uwielbiam zebrę :)
OdpowiedzUsuńTa zeberka wygląda oszałamiająco !
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kosmetyki w motyw zwierzęcy !
Pinky Coral najbardziej mnie zaciekawił :)
świetne kosmetyki, uwielbiam twoje wpisy na temat makijażu :)
OdpowiedzUsuń