Gdyby nie blogi, nigdy bym nie odwiedziła tak wspaniałego miejsca jak The Body Shop. To właśnie czytając inne blogerki wpadłam na kosmetyki The Body Shoop i postanowiłam, że święta będą idealną okazją abym teraz ja wam o nich opowiedziała. Aby was tym zarazić i tam zaprowadzić. Uwielbiam dzielić się takimi pachnącymi tematami. Napisałam wiadomość czy istnieje możliwość, żebym zrobiła zdjęcia świątecznej kolekcji i udało się. Dostałam zgodę i skakałam z radości bo wiedziałam, że to oznacza tylko jedno, że na blogu zawitają już święta! Także jako, że Mikołaj zbliża się wielkimi krokami, przychodzę z pierwszą propozycją na świąteczne prezenty.
KOSMETYKI/ THE BODY SHOP
Wiecie, że mnie spotkać w centrum handlowym graniczy z cudem. Ja takie miejsca omijam szerokim łukiem. Ale wiecie też dla jakich sklepów łamię moje postanowienia i The Body Shop jest zaraz obok TKK MAX, a zwłaszcza w sezonie świątecznym. Jak tylko dowiedziałam się, że mamy być w Katowicach od razu oczy mi zabłysły i zobaczyłam THE BODY SHOP i serię świąteczną w głowie! To właśnie ta seria rozpoczyna w naszym domu magiczny klimat świąt i daje nam małe spa.
Na samym początku pokaże wam serię z piernikowym ludzikiem, jaka pachnie imbirem. To właśnie ten piernikowy ciastek tak mnie przyciągnął do The Body Shop. Jechałam tam z myślą o nim. Wiedziałam, że bez niego nie wyjdę z tego miejsca :) To wielka puszka jaka nadaje się idealnie na pierniki świąteczne. Jak tylko go wypełnię dam znać. A same kosmetyki są doskonałe, masło do ciała pachnie bardzo intensywnie, pachnie świętami. Do tego wspaniałe kremy do rąk, peelingi i żele do kąpieli. Idealne na prezent. Ja z pewnością wyciągając takiego cistka spod choinki bardzo bym się uśmiechnęła :)
Kolejna świąteczna seria pachnie żurawiną, koło niej także nie umiałam przejść obojętnie. Zwłaszcza teraz, kiedy święta chcę ożywić innymi zapachami niż piernik, goździki i imbir. To takie świeże urozmaicenie :) Pachnie bardzo intensywnie, ale o tym będzie oczywiście osobny post.
Kolejna już seria o jakiej chce wam dziś napisać i jaką chce pokazać to wanilia. Bardzo przyjemna i delikatna. Taką wanilie uwielbiam. A serduszkowe mydełko gości od dawna w mojej szafie w lnianym woreczku..
Na sam koniec zostawiłam najlepsze! Zestawy świąteczne, zapakowane w bałwanki, piernikowego ciastka, genialne cukierki i serduszkowe puszki. Zobaczcie sami! To idealny pomysł na prezenty i ja wiem kto ode mnie ciastkowego ludzika dostanie.
Ach jak ja się cieszę, że mogłam wam to wszystko pokazać i o tym napisać :) Jak chociaż jednej osobie nasunęłam pomysł na prezent to będę skakać z radości. A w przyszłym tygodniu pokaże wam co kryły dwie wielkie torby z jakimi wyszłam z The Body Shop. Tutaj polecam śledzić ich funpage na facebook gdzie wszystko jest systematycznie aktualizowane i skąd możecie dowiedzieć się o nowych promocjach
klik#
Jak macie jakieś pytania odnośnie The Body Shop piszcie w komentarzach. Będę czynnie odpowiadać. A więcej zdjęć pojawi się na moim facebook i właśnie tam już wczoraj pokazałam co zabrałam ze sobą do domu z The Body Shop :)
Zapach Świąt :) Przydałaby mi się taka kolekcja;)
OdpowiedzUsuń:***
Usuńmusialo tam pieknie pachniec!
OdpowiedzUsuńTe zapachy są świetne! :)
OdpowiedzUsuńŻURAWINKOWY NAJ NAJ :***
Usuń