Witajcie w Nowym Roku po raz pierwszy! Czym dla mnie jest N O W Y R O K? To nie tylko zmieniające się cyferki. Styczeń jest zawsze okresem podsumowania i oddzielenia grubą kreską tego co było. Szybki rachunek sumienia i postanowienie poprawy. Styczeń zawsze mocno mnie motywuje do działania. Stawiam wszystko na jedną kartę i rozpisuję cele, które są na wagę złota.
Zeszły rok zaczął się od ważnych decyzji, remontu i przeprowadzki. Na dobrą sprawę aż do marca żyłam z notatnikiem w ręce, a mieszkanie było rozkopane i to dosłownie. Wszystko zapisywałam, analizowałam, doglądałam i wybierałam aby końcem marca ruszyć z przeprowadzką. Prawie przez cały rok coś planowałam, coś zmieniałam w naszym mieszkaniu aby nareszcie uznać nasz dom za pełen wszystkiego co sobie wymarzyłam. To był rok wypełniania 4 kątów miłością, naszymi pasjami i tym co przyniosło ze sobą życie.
Lato było pełne koncertów. To u nas już klasyk, że jak tylko widzimy, że graja nasze ukochane zespoły kupujemy bilety i ruszamy.
Kolejnym ważnym punktem było moje wysłanie CV w końcówce minionego roku. Do dziś nie wiem jak to się stało, bo ja nie szukałam pracy. Coś jednak podkusiło mnie pewnej nocy aby sprawdzić jakie ciekawe oferty kryją się na portalu w naszej okolicy i wysłałam, chyba nie sądziłam, że mam jakiekolwiek szanse. Tym sposobem trafiłam znów na to co uwielbiam robić i pracuję jako Visual Merchandiser. Zaczynam wierzyć, że coś tam na górze nad nami czuwa i nic nie dzieje się przypadkiem.
A jeszcze więcej było mnie na INSTAGRAMIE. Jak miło żyć ze świadomością, że remont mamy za sobą. Nic w tym roku nie będę zmieniać, OBIECUJĘ! W tym roku już tylko odpoczynek od zasłon, firanek, płytek i dodatków.
Oczywiście to był rok pełen kawy, może nawet w nadmiarze. Ale jego największym plusem była szybka decyzja, że stajemy się rodzicami malutkiego 4 miesięcznego szynszyla. To taka nasza pociecha i ogrom miłości w małym futrzastym ciałku.
To był doskonały rok.
Wszystko co sobie zaplanowałam udało się spełnić,
a na ten rok mam jedno postanowienie, zaczynamy podróżować.
Twoje letnie Stylizacjie zdecydowanie mi się najbardziej u ciebie podobają :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, stylizacje i Ty :) Jak u Ciebie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze podsumowanie jakie widziałam, piękne zdjęcia.♥
OdpowiedzUsuńŚwietne zesstawienie i podsumowanie 2015 roku :) oby 2016 był jeszcze bardziej zaskakujący :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
uwielbiam Twój blog!
OdpowiedzUsuńmój rok też był w miarę udany :) super, ze znalazłaś pracę i wyremontowaliscie mieszkanie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i oby kolejny również taki udany był, albo i jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńsuper gratuluję osiągnięć!;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny rok i wspaniałe letnie stylizacje :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i życzę jeszcze lepszego 2016:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika
Piękny ten Wasz szynszylek :) Mój własnie doprowadza mnie do szału gryząc kartonowe pudełko, grrrr :P
OdpowiedzUsuńpiękne to podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńJak to miło przeczytać, że z największego armagedonu zwanego remontem wyszliście obronną ręką i za nic nie poddawaj się pokusom, jeśli takie zaczną Cię podpuszczać, tylko odpoczywaj, bo napracowaliście się i pewnie wielu nerw Was to dekorowanie Waszego "gniazdka" kosztowało. :)
OdpowiedzUsuń