Często pytacie o moje ulubione świece Yankee Candle. Z całej gamy zapachów są dwa, które dla mnie są najlepsze. A uwierzcie mi wąchałam raczej większość dostępnych zapachów. Z racji, że z zapachami wycofywanymi to rosyjska ruletka, postanowiłam zrobić zapas i zamówić największe słoje moich faworytów. Do tego cudowne nakładki Illuma-Lid, które w końcu mam okazję wam pokazać. Zapraszam do czytania...
Moje dwie ulubione świece to Yankee Candle Fireside Treats, pachnie piankami marshmallow pieczonymi na patykach nad ogniem. Uwielbiam wszelakie pianki dlatego ten zapach trafił do mnie najbardziej z całego asortymentu Yankee. Każdego lata praktykujemy ich pieczenie, także chce mieć zapas tych świec na dłużej, żeby zawsze pachniało u mnie w domu dokładnie tak jak w ciągu lata przy ognisku.Zapach jest subtelny, słodki dokładnie taki jak pieczone pianki. Mam nadzieję, że pojawi się jego świąteczna odmiana w okresie Bożego Narodzenia.
Kolejny zapach to Yankee Candle Strawberry Buttercream to zapach lodów truskawkowych wymieszanych z lukrem. Słodki zapach, tak samo jak wcześniejszy delikatny i bardzo przyjemny. To moje dwa najlepsze odkrycia Yankee.
Ps. Jestem maniakiem tych świec, chyba nie da się tego już ukryć :( Mam nadzieję, że jest nas więcej!
Pięknie wyglądają te nakładki, zwłaszcza zachwyciła mnie ta brązowo-złota. Idealna na jesień.
OdpowiedzUsuńZ tymi zapachami nie miałam jeszcze przyjemności, ale czytając o ich nutach, nie są to chyba moje zapachy.
Zdecydowanie mam specyficzny gust i lubię takie słodkie lukrowe, ciasteczkowe zapachy :) a nakładka owszem piekna. Bardzo polecam bo to cały urok Yankee Candle :)
Usuńja też jestem maniaczką od 2tyg te truskawkowe lody prezentują się pycha, muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńhihihih noooo wiem właśnie maniaku :D
Usuńzamawiaj!!!