Każdego dnia budujemy swoje miejsce na ziemi. Po kawałku, element po elemencie tworzymy swoją strefę komfortu. To właśnie my jesteśmy odpowiedzialni za to, aby w każdej minucie naszego życia pojawiał się uśmiech na naszych twarzach.
Przywiązuje niezwykłą wagę do drobiazgów, którymi się otaczam. Uwielbiam wszystko to co urocze, kiedy domy wypełnione są ciepłem i nami. Wiele lat temu miałam inne priorytety, spałam więcej, jakby ta leniwa strona mnie wzięła górę. Nie dbałam o to czym się otaczam. Dziś wiem, że w życiu nie można marnować czasu, jeśli chcemy coś zbudować.
Teraz 'Ja' to wieczne zmiany w naszym domu. To planowanie, ciągłe analizowanie i niekończąca się radość. Te drobiazgi, które wprowadzamy do naszych czterech ścian. Dla mnie znaczenie ma ten kubek, w którym pije kawę, ta pościel pod którą śpię. To wszystko to kolejne uśmiechy. Wiecie jeszcze więcej Hygge.
Moja strefa komfortu może być wszędzie tam gdzie jestem ja. Dzięki tym pięknym detalom, które mogę zabierać ze sobą. To przecież ulubiona kawa na drogę, muzyka w słuchawkach, a na ramieniu ukochana torebka.
Kiedy nauczycie się cieszyć z tych drobiazgów w końcu zrozumiecie szczęście. Tak żyje się łatwiej, a co dopiero jak w tym wszystkim ma się obok ukochaną osobę...
Kadik, wiesz że w życiu bym Ci nie dała 28 lat? :)
OdpowiedzUsuńI takich wiadomości mi trzeba :P Jezuuuu, za 2 miesiące 29 :(
UsuńWygladasz naprawde swietnie ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :*
Usuń