Realia życia w XXl wieku są takie, że mamy złoty sposób na wszystko. Paznokcie już nie muszą się malować co 3 dni zwyczajnie schnącym lakierem w 15 minut, a rano i tak widzimy na nich fakturę poduszki. Mamy od tego hybrydy. Kawa robi nam się w ekspresie, a ulubione filmy czy seriale możemy oglądać, kiedy dusza zapragnie w sieci. Ale blog? Tego nie da się wykonać jakimiś ułatwiaczami, zamiennikami. Tutaj nie ma z górki, trzeba mieć na niego czas, trzeba zawsze mieć na niego plan i skrupulatnie budować swoje miejsce.
Dlatego gdy zobaczyłam BLOG-PLANNER, bardzo się ucieszyłam i postanowiłam podzielić się z Wami pomysłem na zaplanowanie systematyczności na blogu. Ja kocham wszelakie piękne zeszyty, notesy, plannery także to zawsze u mnie wywołuje motyle w brzuchu bo uwielbiam notować, pisać i mieć pióro w dłoni. Pomimo życia w multimedialnym świecie lubię nadal ręcznie notować moje przemyślenia.
Dla Was taki planner może być początkiem prowadzenia bloga. Jeśli nadal go nie macie to planner WHY NOW pomoże Wam w opanowaniu tego zamieszania i skupi w jednym miejscu Wasze plany, pomysły na zdjęcia i wartościowe treści :)
Założenie bloga było jedną z najlepszych decyzji jakie podjęłam w moim życiu. Przez bloga zmieniło się wszystko, a zwłaszcza ja. Zobaczyłam jak wiele można osiągnąć, jak dużo inspiracji chłonę z innych tego typu miejscu. Dlatego namawiam i zachęcam do prowadzenia swoich życiowych pamiętników w sieci. Każdy jest inny, jedni traktują bloga jako miejsce na kosmetyczne recenzje, inni dzielą się macierzyńskim doświadczeniem, inni pomysłami na modowe stylizacje. I dla każdego w sieci znajdzie się miejsce. Jeśli kochasz gotować to także dziel się przepisami z innymi. Zobaczysz jak szybko poznasz ludzi takich samych jak Ty. Otworzą się przed Tobą nieznane wcześniej drzwi, przez które warto w życiu przejść. Nic nie tracisz, a możesz jedynie zyskać nowe uśmiechy i masę doświadczenia, bo w jednej chwili jesteś grafikiem komputerowym, specem od HTMLa, fotografem, i swoim jedynym szefem, bo blog to pracująca mała firma.
Planner WHY NOW jest pięknie zrobiony, wykończenie ma kolor różowego złota, sama paczka przychodzi zapakowana z niesamowitą starannością, do tego te urocze zakładki. Ja już wiem, że to strzał w dziesiątkę. Tak jak nie umiałabym żyć, bez kalendarza w postaci Happy Plannera tak mój blog znów zaczyna żyć przez Blog Planner.
Brakowało mi notesu pod ręką, żeby notować ręcznie cytaty z książek czy pomysły na kolejne wpisy. Teraz mam całe strony idealne na to aby każdy wpis był rozplanowany i precyzyjnie wykonany. Moje wszystkie zapisane książkowe cytaty gubiłam w torebce bezpowrotnie. Bo przecież w bałaganie paragonów z Tesco ciężko znaleźć cytat, do którego w drodze do pracy wzdychałam. Nareszcie zapanował ład, skład i porządek.
Świetny, ja dzisiaj lecę do empiku po jakiś fajny kalendarz bo już nie ogarniam... blog, praca, ślub itd ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Przydałby mi się taki planer, bo zwykły kalendarz już nie daje rady. Ja właśnie wszystki piszę na karteczkach jakieś cytaty itp, często na paragonach albo na biletach parkingowych a potem przez przypadek wyrzucę i już nie pamiętam tak jak Ty do czego wzdychałam kilka dni lub godzin wcześniej :) Świetna sprawa taki planer!
OdpowiedzUsuńUwielbiam planować! Często zdarza się, że planowanie zajmuje mi więcej czasu niż wykonanie pewnych zadań! Ale dzięki idealnemu przemyśleniu sprawy wszystko idzie mi sprawnie i mam pewność że wybrałam najlepsze rozwiązanie ;D
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBuziaki,
zapraszam również do mnie!
http://loveshinny.pl
jak zawsze przecudowne zdjęcia OdpowiedzUsuń
Super wygląda, a jeszcze fajniej jest zaprezentowany :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sama uwielbiam wszelkie notesy, planery i tak dalej. :) Niestety nigdy nie jestem w stanie systematycznie ich używać. :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie zależnie od tego jaki notes bym miała, po pewnym czasie przestaje być systematyczna i czuje jak moja głowa niestety staje się moim organizerem.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie jest wart swojej ceny, dostałam go od Ukochanego na dzień kobiet i nie dość, że pudełko przyszło całe rozwalone to jeszcze kartki w plannerze posklejane i pofalowane.
OdpowiedzUsuń