Od kilku lat używam kredek koloryzujących Clinique Chybby Stick. Mam w swojej kosmetyce kilka rodzajów. Początkowe Chubby Stick po te Intense, w postaci kredki do oczu i na końcu najnowsze na JESIEŃ Chybby Stick Baby Tint oraz Cheek Colour Balm.
Za co je tak polubiłam? Powodów jest wiele, ale zwłaszcza jeden przemawia do mnie najbardziej to ''Potężna dawka nawilżenia z odrobiną koloru''. Forma kredki jest bardzo wygodna, ponieważ nie wymaga temperowania. Wysuwana końcówka w formie sztyftu komfortowo pozwala na rozprowadzanie je po naszych ustach. Możemy swobodnie panować nad intensywnością koloru, wedle upodobań. Silnie pielęgnuje usta dzięki witaminie C, do tego masło shea, masło z nasion mango i olejek jojoba. Kredka Chubby Stick jest złotym środkiem na jesień/zimę. Na wietrzne i chłodne dni, kiedy nasza skóra narażona jest na wysuszenie. Kredki CLINIQUE wspaniale je pielęgnują i podkreślają delikatnym kolorem.
Teraz pojawiły się 4 nowe kolory Chybby Stick Baby Tint:
Coming up Rosy,
Poppin poppy,
Budding Blossom
Flowering Freesia.
Kolory obejmują delikatny róż, fiolet, pomarańcz i czerwień. W moje ręce trafiły dwa odcienie: 03 Budding Blossom to piękny cukierkowy róż i 02 Coming up Rosy w łagodnym różanym odcieniu. Bardzo mnie ucieszył fakt, że seria systematycznie powiększa się o nowe kolory, zwłaszcza o taki delikatny róż, bo to moje ulubione odcienie. Brakowało mi go w palecie barw Chubby Stick. Pięknie rozjaśnia usta i nie wypływa poza kontur przez co nie musimy go poprawiać, do tego silne nawilża i pielęgnuje. Kolor Coming up to różany odcień, ciemniejszy, intensywniejszy od Budding Blossom. Dzięki niej usta stają się pełniejsze i żywsze, a makijaż cudowny. A przy systematycznym używaniu Chubby Stick nie ma mowy o przesuszaniu, nawet w największe mrozy ( sprawdzone zeszłej zimy ).
A teraz czas na zupełną nowość! Clinique Chubby Stick Cheek Colour Balm czyli jednym zdaniem róż do policzków w kredce. Jestem zachwyconą ta ideą. Już w momencie, kiedy na rynku pojawiły się cienie do oczu w postaci Chubby Stick uśmiech nie schodził z moich ust. Teraz jest tak samo. Jesienna nowość w postaci różu do policzków Cheek Colour Balm to coś, czego potrzebowałam w kosmetyczce. Po pierwsze dlatego, że jeśli mi spadnie to nie rozbije się na milion drobnych kawałków, sprawdzone już dziś wypadła mi z rąk na płytki i nie stało się zupełnie nic. Dlatego bez obaw możemy wrzucić ją do torebki i nie musimy obawiać się, że kiedyś zaskoczy nas nie miła niespodzianka.
Dostępne kolory nowej Chubby Stick Cheek Colour Balm to:
Robust Rhubarb
Amp'd Up Apple
Plumped Up Peony
Roly Poly Rosy
Mój kolor to 02 Robust Rhubarb. Po prostu Solidna dawka w kolorze rabarbaru. Ciężko określić dokładnie jej barwę, najlepiej samemu udać się do sklepu i sprawdzić na sobie odcień idealny dla każdej z was. Mój to taka koralowo-rabarbarowa kwintesencja koloru. Wystarczy przeciągnąć po policzku Chybby Stickiem, następnie rozetrzeć go palcem, lub moją wersją, czyli gąbeczką Beauty Blender i gotowe. Dwa przeciągnięcia kredką to już mocna dawka koloru na naszych policzkach. Aplikacja jest dziecinnie prosta dzięki aplikatorowi z zaokrągloną końcówką. Możemy stopniować kolor w zależności od naszych potrzeb. Od opcji makeup no makeup po intensywnie podkreślone policzki. Bardzo polecam!!! To jedna z najlepszych opcji aplikowania różu jaką poznałam :)
A dziś miło mi się zrobiło, kiedy weszłam na mój
INSTAGRAM,
a sam CLINIQUE polubił moje zdjęcia Baby Tintów :)
Takie tam małe radości...
Bardzo lubię klasyczne Chubby Stick, jestem ciekawa tych do policzków:)
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubię klasyczne, ale te o wiele bardziej przypadły mi do gustu :)
Usuńzwłaszcza za kolory :)
Świetne kolory OdpowiedzUsuń
:*
Usuń