Pages

JO MALONE LONDON I MOJE NOWE DOSKONAŁE ZAPACHY



Czym dla Was jest zapach? Pewnie ilość różnych odpowiedzi zaskoczyłaby mnie jak i również Was. Dla każdego odpowiedz jest inna. Bo przecież nikt nie jest taki sam. Stąd wybór przeróżnych mieszanek nieustannie zalewa nasze ukochane perfumerie.
Dla mnie zapach to całkowite odzwierciedlenie mnie. Jak przystało na kobietę mam różne nastoje. Do każdego z dni dobieram idealny zapach. Czasami to także okazje dyktują czym będę pachnieć. Jednak częściej wybieram to co pasuje do mojego 'ja' nie chwili, która to na nas wymusza. 

Upalny dzień, wypada założyć na siebie coś świeżego, lekkiego, jednak w głowie coś podpowiada mi, że ta ciężka słodka mieszanka będzie idealna na dziś i tak właśnie robię. Bo przecież to my mamy się w tym dobrze czuć, a nie temperatura za oknem. I właśnie takie kusząco słodkie i przyjemne kompozycje noszę przez całe tegoroczne lato. A wszystko za sprawą Jo Malone London.



 


Moja przygoda z Jo Malone London rozkwita w najlepsze, choć już mogłabym powiedzieć, że wszystko co idealne mam pod swymi skrzydłami. Jednak lepiej nie zapeszać... Nie warto zamykać sobie żadnej drogi, bo mogą nadejść dni, kiedy znów coś z Jo Malone London mocno mnie zauroczy. 

Pokochałam bez granic Blackberry & Bay. To mieszanka łamiąca moje wszelakie postulaty. Bo przecież kto normalny psika się, kiedy idzie biegać. Kto używa perfum, kiedy idzie się opalać. Tym bardziej, że tego robić nie wolno. A jednak ja nie umiem bez nich żyć. Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez założenia na siebie Blackberry & Bay. To zapach, który mnie oczarował i można powiedzieć, że mocno mną zawładnął. Używam cały czas tego lata zapachu jeżyn i biegnąc za mną z pewnością przeniesiesz się w inny świat.  Jesteśmy duetem doskonały Ty również powinieneś go poznać.

Perfumy Blackberry & Bay zawierają takie składniki jak grejpfrut, nuty kwiatowe, wetyweria, cedr, jeżyna i liść laurowy. Sam zapach powstał w 2012 roku. Pod okiem twórcy Fabrice Pellegrine. To zdecydowanie mieszanka, która przenosi nas w inny wymiar. Cofamy się w czasie i budzimy w sobie cudowne wspomnienia z dzieciństwa.

Bardzo podoba mi się połączenie grejpfruta z jeżyną, które mocno dominuje w tym zapachu. Można ten zapach zjeść. Połączenie głębokiego, cierpkiego aromatu soku z jeżyn z rześkością kwaśnego grejpfruta i zapachem jeżynowych krzewów mocno przyciąga do swojego świata. To świeży i bardzo głęboki zapach. Jego trwałość także zaskakuje. Nie ucieka, wciąż jest.




Peony & Blush Suede od Jo Malone London to moja bardziej romantyczna strona. Czasami każdy potrzebuje wyjść na randkę, spacerować bez końca i patrzeć sobie w oczy. To właśnie dla mnie ta kompozycja. Ja kiedy czuję motyle w brzuchu. Ty kiedy chcesz się zakochać. Tutaj roztacza się woń czerwonego jabłka, aby po chwili otworzyć bukiet kwiatów i poczuć piwonię, jaśmin i mocne goździki, a całość dopełnia róża. Zapach ciepły, a króluje tu zdecydowanie piwonia.

To co najważniejsze w Jo Malone London, to fakt, że te zapachy nie przytłaczają. Moje dwie nowe kompozycje dopasowują się do mnie w ten idealny sposób i w ciągu dnia nie duszą, nie męczą, nie czuję ich ciężkości.


Jo Malone London to zdecydowanie 
moje odkrycie tego roku.

5 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie tym jeżynowym!

    OdpowiedzUsuń
  2. Unknown08:56

    Ciekawa jestem tych zapachów ...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eveline14:46

    wyglądają bardzo elegancko:)
    pozdrawiam serdecznie :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Instagram