Czekałam na ten weekend. Liczyłam dni, godziny bo wiedziałam, że w piątek w końcu odpocznę, znajdę czas dla siebie, a za sprawą wiosennej pogody otrzymałam zastrzyk energii. Wcieliłam w życie wszystkie sposoby na dobry humor i dziś opowiem Wam o tym...
Po pierwsze moim sposobem na dobry początek dnia jest KAWA. Każdy dzień zaczynam rytualnie od nastawienia wody i wsypania łyżeczki mielonej kawy do kubka. Czekam tylko aż czajnik pstryknie i wiem, że uśmiech sam namaluje się na mojej twarzy.
OBIAD. To dopiero ideał na złości i smutki albo dopełnienie idealnego dnia, w czasie krojenia niezbędnych warzyw do zupy możecie całkowicie odciąć się od rzeczywistości i myśleć tylko o szerokości i grubości selera. Po pięciu marchewkach zapominamy co zawracało nam wcześniej głowę. Liczy się tylko to, żeby zupa nie była za słona. Jeśli już jesteśmy na tyle ambitne możemy wcielić w życie przepisy zaczytane w ELLE, albo na stronach internetowych. Uśmiech ukochanego bezcenny.
KWIATY. Przez całe lato prowadziłam intensywne 'ogrodnictwo balkonowe'. Wypełniałam całą powierzchnię parapetową donicami pełnymi pomidorów, świeżych kwiatów, albo ziół. Podlewanie i pielęgnowanie sadzonek jest genialne. Zwłaszcza, kiedy daje to efekty i codzienne na śniadanie zbierasz własne pomidory. Mój sukces to 67 z jednej doniczki. W okresie zimowym systematycznie wypełniam dom tulipanami oraz kwiatami doniczkowymi, żeby mieć wiosnę przez cały rok, nawet wtedy, kiedy za oknem śnieg po kolana. Moim ostatnim odkryciem jest kwiaciarnia internetowa www.kwiatowyogrod.pl, gdzie zamówiłam fioletowego hiacynta w słoiczku. Czekałam z ciekawością jak zapakowana paczka do mnie dotrze. O dziwo wszystko było dostarczone w idealny sposób za pomocą specjalnego kartonu. To będzie mój sposób idealny na prezent na dzień babci. Ale się babcia zdziwi jak dostanie kwiatka przyniesionego przez listonosza. To przecież ostatnie pokojenie, które nie będzie wiedziało czym jest facebook, konto on line i nigdy sami nie zamówią w ten sposób prezentów dla bliskich. Dlatego za ten cały trud jaki musieli włożyć w to aby się do tego życia przystosować warto ich w ten sposób zaskakiwać.
Kolejny to zakupy, ale nie ubrania, nie buty. Słodycze! To chyba najlepsze po co można wyciągnąć rękę maszerując po sklepie. Wracasz do domu otwierasz czekoladę i niczego nie trzeba więcej.
W ten weekend dodałam jeszcze ważny podpunkt 'WYSPAŁAM SIĘ'! To dopiero radość :) Bez budzika otworzyć oczy o 8:45 bez poczucia pośpiechu. Ideał...
To chyba tyle na dziś, jak znajdę kolejne sposoby, WRÓCĘ :)
PS. Tam na zdjęciach mój łobuz mały przeszkadzał w robieniu dzisiejszych zdjęć i piciu kawy.
A patera o takiej wysokości, aby mały futrzak nie zjadał czekoladek...
Kadik, jak Ty robisz na tym naszym portretowym obiektywie takie jasne, przejrzyste zdjęcia? juz dawno chcialam Cie o to zapytac :) zawsze bije z Twoich zdjec biel, zawsze robione na bialym tle... przy czym idealnie tez eksponujesz produkt, niewazne, czy to kosmetyk czy kwiat, czy czekoladki :)
OdpowiedzUsuńHej! Dominika miło, że tu zaglądasz bo ja lubię Twojego bloga No to wszystko zależy od światła, ja zawsze robię przy dziennym i ogromne znaczenie ma obiektyw i PS, nie ukrywajmy obróbka zdjęć to 90% sukcesu :)
Usuńzdjęcia piękne, na sam widok się buzia uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńlubie czasami odlecieć od rzeczywistości, choć na chwilkę, dobrym sposobem są też książki... :)
yves
A ja nie mam kiedy czytać :((((
Usuńnie chodzisz do pracy ani do szkoly - fakt, mozesz nie miec na nic czasu smiech na sali
UsuńPewnie, że tak, pieniądze zbieram na ulicy :)
Usuń