a
Angina powinna być kłopotem.
Okazała się sporą lekcją na przyszłość.
Leżę w łóżku i na siłę kuruję się bo sobota już blisko, a to nasz ważny dzień. Łykam tabletki i zamiast gotować obiad snuję przemyślenia. Może nie było tego ostatnio widać, bo raczej nie chciałam, żeby to jakkolwiek do was docierało, ale dostałam kolejnego kopa od życia. Coś nie poszło po mojej myśli i początkowo cholernie ciężko przyjmowałam to co się dzieje. Dziś świadomie cieszę się z tego, bo każdy taki kopniak to motywacja. Do tego wierzę w przeznaczenie i jak już wypłaczę swoje uświadamiam sobie, że to przecież i tak szczęście w nieszczęściu bo tak miało być. Ktoś to tam na górze zapisał pod moim nazwiskiem.
Więc mówię tu do Was, a raczej krzyczę D R U K O W A N Y M I literami, nie martwcie się z niepowodzeń. Szukajcie w nich plusów. Są! Bo zawsze są :) Zatem uszy do góry i startujemy znów od '0'. Z nowym limitem na przyszłość :)
zakochałam się w torebce! ;)
OdpowiedzUsuńA musze się pochwalić, mam jeszcze jedną taka tylko różową :)
UsuńSzalona, wcale się nie dziwię, że kupiłaś 2 :D
Usuńale mi się strasznie podoba ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńTo ja się bardzo ciesze :)
Usuń