Photo By Kadik Babik
____________________________________ 13.09.2013 __________________________________
Pogoda idealna na post wspominający sierpień i początek września. Było dużo miejsc, dużo osób i tona uśmiechu. Stało się dużo rzeczy jakich nie przewidziałabym wcześniej. Podjęłam dużo decyzji jakie okazały się najlepszymi w moim życiu. Stało się coś niesamowitego. Chyba znalazłam swoje miejsce na ziemi. I raczej znalazłam ludzi jakich chce mieć już zawsze blisko. Do tego dotarło do mnie, że moje przyjaźnie z ludzmi mają już ogromny staż, ogromny bagaż wspomnień i doświadczeń i każdy z kim spędzam czas to zdecydowanie osoby jakie znam od wielu, wielu lat. Nie dopuszczam do siebie nikogo nowego na tyle by nazwać go przyjacielem, mam swoja garstkę osób jaka jest najcenniejsza. To wspaniałe uczucie, to poczucie stabilności i oczywiście świadomość, że co by się nie działo mam takich przyjaciół na jakich mogę liczyć o każdej porze dnia czy nocy. Fajnie, że jesteście :)
Oczywiście rower był w nadmiarze, skończyło się tym, że przebiłam oponę na koniec lata :) ale naprawimy to w przyszłym tygodniu i mam nadzieję, że jesienne przejażdżki jeszcze się udadzą :)
Podobno przez żołądek do serca.
Także chce być w tej dziedzinie kompetentna, jednak nie jestem pewna, czy we dwoje da się gotować....
Na zdjęciach nasze smakołyki z ostatnich dni.
Ogromna paczka najlepszych słoików z jakimi miałam do czynienia od PREMIUM ROSA.
Miód idealny, dżemy i soki. Jestem zachwycona składami i z pewnością będzie o tym osobny post
Mój codzienny zestaw, iPod + buty do biegania.
Życie jest piękne, kiedy człowiek się tak naładuje każdego dnia :)
Przekonałam się do koni! Wielki sukces!
Kosmetyki jakie codziennie używam. Clinique jest na podium!
Nie znam lepszej marki kosmetyków pielęgnacyjnych na problemy z trądzikiem i niespodziewane niespodzianki:)
Wycieczka do Ikey po nowe łóżko :)
Teraz odpoczywamy tutaj :)
Urodziny siostry :)
UWIELBIAM DYNIE!!!!
Dynia z przepisu Nigelly :)
Zupa dyniowa gotowana we dwoje to zdecydowanie najlepsza zupa jaką jadłam :)
przez żołądek do serca? To bardzo trudne do wykonania...
Hmm obawiam się, że będziemy chodzić głodni bo w kuchni wszystko nas rozprasza...
Widok z góry Żar,
byliśmy oglądać zachód słońca,
zdecydowanie wrócimy tu jeszcze...
kolejką na górę!
Co kilka dni chodzimy na kanie :)
Ostatnie dwa dni spędziłam z Paulinka i koleżankami z Parfois, to były dwa piękne dni! Znów poczułam się jak za czasów studiów, powroty w środku nocy, spanie w jednym łóżku, ruskie szamany, znakomite jedzenie. Kocham takie momenty!
Niesamowite miejsce, niesamowite jedzenie.
Wracamy tam w weekend :)
Kochany Kraków, ale kochany tylko raz na długi czas i to przez kilka dni.
Doszłyśmy do wniosku z Paulinką, że Kraków męczy mimo wszystko...
Lubię takie niespodzianki :)
Moja ulubiona szmineczka, kolor 102!
I na koniec podsumowanie ostatnich tygodni,
tak, tak, tak, ktoś mocno zamieszał w moim sercu. Kiedy byłam nastawiona na samotność, na wieczne plotkowanie z dziewczynami, szampany, szaleństwo, brak zobowiązań, brak motyli w brzuchu,
ktoś kogo doskonale znam od wielu lat przewrócił moje życie do góry nogami jednym zdaniem, stało się coś, czego nie planowałam, czego się nie spodziewałam.
Brak w tym logiki, brak w tym rozsądku.
Teraz rozumiem co to znaczy zwariować na czyimś punkcie...
INSTAGRAM FACEBOOK
Cieszę się, że jesteś szczęśliwa :) Bardzo ładnie wyglądasz ;*
OdpowiedzUsuń:****
Usuńtzn mój drogi Kadiku, że znów nie jesteś sama? ;d bardzo mnie to cieszy, lubię czytać Twoje wpisy :)
OdpowiedzUsuńA.
To tak się wszystko szybko potoczyło, że dziś sami tego nie jesteśmy w stanie rozsądnie wytłumaczyć :) ale stało się :)))) Jest masa radości i szczęścia! także będzie dużo wpisów i dużo radości Usuń