Czy powinnam przedstawiać ten klasyk? Chyba nie. To już pozycja kultowa w dziedzinie męskich zapachów. Jednak wiem, że warto o nim wspomnieć, aby przywiać jego niesłychany zapach na myśl.
Bleu De CHANEL eau De Perfum to mieszanka, która powstała w 2014 roku, a sama kompozycja jest nieco intensywniejszą wersją BLEU z roku 2010. Ten zapach szybko zawładnął męskimi sercami, a tym bardziej kobiecymi. Twórcą zapachu jest oczywiście Jacques Polge, legenda w domu CHANEL. Wraz z synem tworzą kompozycje kultowe.
Sercem CHANEL Bleu de Chanel są drzewno - aromatyczne nuty. To wydanie bardzo ciepłe i zmysłowe. Odpowiadają za to składniki takie jak labdalum, imbir,gałka muszkatołowa, drzewo sandałowe, paczula, wetyweria. Wszystko to połączone z rześkimi akordami cytrusów, które nadają całości głęboki, a jednocześnie elegancki i wyrafinowany charakter. Składnikami wprowadzającymi rześkość są imbir, mięta, jaśmin, soczysta cytryna i grejpfrut. Jeszcze więcej tajemniczości dodaje kadzidło dopełnione cedrem, a na końcu odrobina pikanterii rozbrzmiewająca za sprawą różowego pieprzu i ambry.
Bleu rozpoczyna się spacerem po Londynie, takim spacerem w deszczu. Pod parasolem mieszczącym dwie wtulone w siebie osoby. Kiedy trzeba w rytmie spadających kropli omijać kolejne kałuże, z uśmiechem na ustach robimy to oboje. A mężczyzna, którego tulimy ma na sobie czarną, idealnie skrojoną marynarkę. To już pewne, że jesteśmy w dobrych rękach. Jednocześnie ciepło i duszno, z delikatną nutą powiewającej świeżości.
To jest dla mnie Bleu De CHANEL, gdy zamykam oczy.
Kocham ten zapach, bo jak wiecie lubię spacery, a w takim towarzystwie...
Bleu De CHANEL kryje się w bardzo minimalistycznym, prostym, bryłowatym flakonie. To elegancja w czystej postaci. Mocny odcień szarości z nutą granatu, z daleka wydaje się czystą czarną bryłą. W rzeczywistości to mieszanka mrocznych odcieni pod światło przepuszczająca kolory o subtelniejszej barwie. Uwielbiana przeze mnie nakrętka wskakuje magnetycznie. A wieczko uszlachetnia znak firmowy CHANEL doskonale wytłoczone. Nie sposób ich pomylić z jakimkolwiek innym zapachem. Jedyny w swoim rodzaju. Dla mężczyzn kochających wygodę, luksus, z odrobiną pazura i tajemniczości.
To właśnie jest dla mnie Bleu De CHANEL.
moja ciocia go ma i faktycznie jest niezły ;)
OdpowiedzUsuń