O tak! To wielki dzień na mojej stronie, PIERWSZY WPIS na temat Too Faced! Od początku zaczynając, marka podbiła moje serce kilka dobrych lat temu, kiedy to wpadałam na zdjęcia tych kosmetyków na Skandynawskich blogach. Wzdychałam, czekałam i doczekałam się. Marka wprowadziła końcem zeszłego roku swoje produkty na sklepowe półki perfumerii SEPHORA. Jednak grzecznie czekałam z pierwszymi zakupami bowiem miało to być coś szczególnego...
Kosmetyki Too Faced były czymś co tak bardzo pragnęłam, że często wolałam pozostawiać je w sferze marzeń niż za pomocą jednego kliku zamówić i wrzucić do szuflady toaletki. To była najważniejsza rzecz z mojej piramidy życzeń i chciałam kupić pierwszy kosmetyk z jakiejś okazji, z jakiegoś powodu, nie bez przyczyny.
Powód się znalazł, najpierw Boże Narodzenie, później moje urodziny... Wybrałam kilka serduszkowych produktów i wiedziałam, że to będzie idealny prezent. Zamówiłam i czekałam na przesyłkę. Kiedy tylko otworzyłam moją paczkę oczy zaświeciły się z radości, a jak przystało na kosmetyczną srokę zapragnęłam jeszcze więcej.
Too Faced Soul Mates
odcień Carrie & Big
To było moje pierwsze zamówienie. Bronzer Soul Mates występuje w dwóch wariantach kolorystycznych. Tym moim Cariie&Big oraz Rose&Rachel z domieszką różowego tonu, zamiast mojej brzoskwini centralnym miejscu. Uwielbiam go i piękny efekt, który tworzy. Efekt w tym przypadku jest matowy i subtelny. Kształt i wykonanie puzderka to dla mnie 100% uroku, minimalizmu i dopracowania. Niczego mi w nim nie pasuje, a to mój najpiękniejszy bronzer.
Too Faced Love Flusch
odcienie Baby love oraz Love Hangover
Zobaczyłam je pierwszy raz w Warszawie, wróciłam do domu i nie mogłam przestać o nich myśleć. Cudowne odcienie, paleta aż 6 odcieni do wyboru. Moje kolory to Baby love czyli delikatny brąz w tej ciepłe wersji. Ciut cieplejszy w stronę koralowego ocienia zmierza Love Hangover. Piękny Ciepły i najbardziej soczysty. Bardzo wydajne, dużo bardziej miałkie niż w przypadku wypiekanego bronzera, który pokazuje Wam na końcu tej publikacji. Kolory można stopniować, jednak intensywność jest dosyć mocna i wystarczy jedna porcja różu.
Too Faced Love Flush Mini
odcień Justify My Love
Małe serduszko było sprzedawane w komplecie z błyszczykiem. A odcień mojego Mini różu to Justify My Love i można go kupić osobno w dużej serduszkowej wersji. Mienia się w nim złotawe drobinki i bardzo chce jego dużą wersję. Zdecydowanie to kolor na wiosnę/lato.
Sweethearts Blush
odcień Peach Beach
Te kultowe serduszka to urok i efekt. Mamy do wyboru 4 odcienie. Ja zaczęłam od mieszanki brązu w połączeniu z brzoskwinią i złotem w odcieniu Peach Beach. Na skórze tworzy piękny efekt połysku, a jak na pierwszy produkt z tej serii wolałam wybrać w tej bezpiecznej tonacji.
“ Pozbądź się przypadkowości w tworzeniu słodkiego, romantycznego rumieńca przy pomocy pudru brązującego. W każdym wypiekanym pudrze brązującym w kształcie serca znajdują się dwa odcienie. Proces wypiekania i różne kolory tworzą wielowymiarowy blask na naszej skórze, sprawiając, że wygląda ona zdrowiej.”
Serduszkowe pudełko jest bardzo wydajne, zwłaszcza, że produkt jest tak uroczy, że aż prosi się każdego dnia o użycie to w jego przypadku bardzo ważne. Zbita i twarda wypiekana powierzchnia nie kruszy się i zdecydowanie nie obsypuje. Wszystko co trzeba osiada na włosiu pędzla po to aby móc nanieść kosmetyk na naszą skórę. Pozostałe odcienie wyglądają dokładnie tak:
Chciałabym każdy. Ale nie można przesadzać i zdecydowanie skupię się na CANDY GLOW #2 i SPARKLING BELLINI #1. Uwierzcie mi, ciężko zachować umiar w posiadaniu tak pięknych i uroczych kosmetyków. Czasem może lepiej nie wiedzieć o ich istnieniu...
Ale jak już Wam je przedstawiłam to mam nadzieję, że przekonam Was do tych serduszek
i polubicie je tak jak ja...
Wyglądają bajecznie OdpowiedzUsuń
Jej one są tak urocze OdpowiedzUsuń
piękne kolor Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńcudne te produkty! :)
OdpowiedzUsuńteż kocham too faced :D ostatnio udało mi się wyrwać na stronie sephory limitowaną paletkę ze wszystkimi różami :D a czatowałam na nią cały miesiąc :D
OdpowiedzUsuńale skarbeńki słodziachne OdpowiedzUsuń
Opakowania wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńSliczne sa te serduszka, az ciezko wzrok oderwac :)
OdpowiedzUsuńTe serduszkowe opakowania są przeurocze! Piękne ozdobniki toaletki ; )
OdpowiedzUsuń