Na początku sierpnia odwiedziłam po raz kolejny stolicę. Do Warszawy sprowadził mnie event poświęcony marce THE BODY SHOP #SkinSpaScent. Jak wiecie kosmetyki THE BODY SHOP budzą mój ogromny entuzjazm od wielu lat i nie bez przyczyny wielokrotnie podkreślałam, że są najlepsze do pielęgnacji ciała i nie znam nic co mogłoby z nimi konkurować. Żeby ściągnąć mnie w czasie trwania tropikalnych upałów do stolicy trzeba nazywać się THE BODY SHOP.
Zamknęłam się tu na blogu tylko na te produkty i marki jakie doskonale znam, jakim ufam i nie przenoszę tu nic, co nie jest warte Waszej uwagi. Po prostu cenię mój i Wasz czas. Dlatego gdy dostałam zaproszenie na spotkanie wiedziałam, że BĘDĘ OBECNA, nic innego mnie nie interesowało.
Miejscem spotkania była restauracja Belwedere mieszcząca się w Warszawskich łazienkach Królewskich. Miejsce absolutnie bajeczne. To właśnie tam przez kilka godzin plotkowałyśmy o nowościach marki, sprawdzałyśmy co i jak oraz słuchałyśmy wykładu na temat nowej serii produktów. Ja już wszystko wiem, teraz postaram się przekazać to Wam :)
na zdjęciu ja i sauria80world
Seria produktów ITALIAN SUMMER FIG ma w swoich szeregach także zapach, ten zapach jest początkiem pięknych i identycznych flakonów zapachów marki THE BODY SHOP. Zmienią się także pozostałe opakowani, dobrze Wam znanych produktów.
Teraz tak będą wyglądać zapachy : ATLAS MOUNTAIN ROSE, JAPANESE CHERRY BLOSSOM, INDIAN NIGHT JASMINE, FIJIAN WATER LOTUS oraz wcześniej wspomniana Figa.
Najważniejszą częścią jest oczywiście nowa seria SPA OF THE WORLD – świat jest naszym źródłem piękna!
''Relaks, ucieczka od codzienności,
rewitalizacja i prawdziwa rozkosz.''
''Przeszukaliśmy cały świat w poszukiwaniu najcenniejszych rytuałów pielęgnacyjnych, cenionych za swój cudowny wpływ na skórę. Zainspirowani, stworzyliśmy na ich bazie naszą linię domowego spa – Spa of the World. Wzbogacona o najlepsze, naturalne składniki, udoskonalone formuły i delikatne zapachy, nowa linia Spa of the World zabierze Twoje ciało i umysł na wyprawę do cudownego domowego spa. Poczujesz się świetnie na ciele i duszy.
Wyrafinowane, nowoczesne opakowania z sugestywnymi nazwami produktów, kryją w sobie luksusowe składniki, konsystencje i kuszące zapachy, które natychmiast przeniosą Twoje zmysły do dalekich krajów.''
Jestem pod wrażeniem nowych opakowań, całego designu oraz składu produktów. Ich zapachy są obłędne, a składniki pozyskiwane z najdalszych zakątków świata możemy mieć na wyciągnięcie ręki w naszej łazience. Całą seria jest bardzo duża, to 3 rytuały, a w każdym z nich po kilka produktów. O tych, które zrobiły na mnie największe wrażenie opowiem w obszernych publikacjach. Nie zdradzę dziś nic więcej, mogę jedynie powiedzieć, że jak tylko powąchacie nowości w salonach THE BODY SHOP zrozumienie dlaczego tak bardzo ucieszyłam się na myśl o nich :)
zazdroszczę takiego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Super! Pewnie wszystko pachniało tam bajecznie :)
OdpowiedzUsuńAch co to był za dzień! OdpowiedzUsuń
Musisz być bardzo "związana" z tą marką, skoro od razu wiedziałaś, że tam pójdziesz! ;) i z pewnością nie możesz żałować ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńOo nawet Basia załapała się na zdjęciu ; )
OdpowiedzUsuńfajne spotkanie;)
OdpowiedzUsuńSuper blog! :) Zapraszam do mnie i zachęcam do obserwacji jesli Ci sie spodoba poniewaz bardzo mi na tym zależy! ♥ Z góry wielkie dzięki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lovelysoophie.blogspot.com/