4 zapachy, 4 różne światy.
Zupełnie inne klimaty i styl.
Zapach na ślub musi współgrać z Panną młodą i stylem przewodnim całej imprezy. To jej podpis. Przygotowałam 4 moje ulubione zapachy.
Pierwszy zapach to YSL Mon Paris.
To zapach inspirowany Paryżem, mieszanka pomarańczy z południowych Włoch, truskawek, Malin i Gruszki. Najbardziej dominującą nutą jest kwiat bielunia, Piwonia i cudowny Chiński Jaśmin. Zapach idealnie będzie komponował się z białą suknią. Zdecydowanie jest on słodki, kobiecy i ponadczasowy. Pięknie otula i subtelnie układa się na skórze, a jego trwałość sprawi, że panna młoda będzie obłędnie pachnieć przez całą noc. Sam flakon to urocza bryła zwieńczona kokardką. Uroczy i kobiecy. Zdecydowanie dedykuję dla kobiet romantycznych, kochających subtelność i słodkie mieszanki.
Chanel Coco Noir.
Klasyka ponad wszystko. Zapach niezwykle wyrafinowany, jeśli chodzi o temat ślubny będzie bardzo uwodzicielski i jednocześnie pełen orientalnych niuansów. Stworzony przez Jacquesa Polge`a to zapach inspirowany nocnym obliczem baroku i Wenecją. Serce zapachu koncentruje się w nutach Drzewnych i piżmowych. Przeplatają się w nim akordy drzewa sandałowego, wetiweru, paczuli wanilii, bobu tonka,słodkiej fasoli tonka. Zapach otula korzenna świeżość różowego pieprzu oraz grejfruta. Lekkości zaś dodaje Jaśmin, róża oraz narcyz. Niesamowicie elegancki, Odważny i promienny. Cedr, liść Geranium dodaje miętowej nuty. Coco Noir to zapach obok którego nie można przejść obojętnie. Dedykuje la kobiet silnych, pewnych siebie.
Jo Malone London i dwa zapachy Myrrh & Tonka oraz Peony & Blush Suede
To właśnie faworyci według mnie. Mieszanka doskonała, połączenie idealne. Duet stworzony by ubierać Pannę młodą. Zapachy, które możemy ze sobą łączyć, nakładać na siebie. Eliksir z mirry, przepleciony z aromatycznymi nutami migdałów i wanilii połączony z pachnącym bobem tonka możemy nakładać jednocześnie z piwonią w bujnym rozkwicie, niewiarygodnie delikatną. Flirtują z soczystym, czerwonym jabłkiem, pełnym przepychu jaśminem, różą i goździkiem. Zmieszane ze zmysłową delikatnością zarumienionego zamszu.To zapach Panny młodej.
a
aa
Ja w tym wyjątkowym dniu pachniałam Versace - Crystal Noir :).
OdpowiedzUsuń