Yankee Candle

Photo By Kadik Babik
__________________________________ 20.04.2013 _________________________________

Woski i świece Yankee Candle widziałam już niemal wszędzie. Wszyscy bardzo je zachwalali, jednak moje podejście było dość sceptyczne. Myślałam sobie świeczki jak świeczki czym mogą się różnić? Postanowiłam się przekonać na własnej skórze. Zaczęłam wybierać zapachy, szukać, czytać jakie są najlepsze i padło na 9 wosków. Od słodkich po świeże, bo zupełnie nie wiedziałam jakie wybrać. Kiedy przyszła paczuszka od razu pomyślałam jakie one są malutkie, ciekawe na ile wystarczy taki jeden. No i wszystko szybko mi się wyjaśniło. Od pierwszego użycia wiedziałam, że teraz będę zarażać znajomych tymi woskami. Coś niesamowitego. Zobaczcie sami jak to wygląda od podszewki.

WOSKI /  YANKEE CANDLE



Zupełnie nie wiedziałam jakie zapachy wybrać, wszędzie pisało coś innego. Sugerowałam się tym co znalazłam w sieci i tym, że lubię bardzo słodkie zapachy. Trzy z nich spodobały mi się najbardziej: Honey Blossom, Summer Scoop i Fireside Treats. Moje wszystkie 9 zapachów to: Honey Blossom, A Child's Wish,Sweet Strawberry, Red Velvet, Strawberry Buttercream, Paradise Spice, Vanilla Cupcake, Summer Scoop i mój ulubiony Freside Treats. Są świetne. Jako pierwszy w ruch poszedł Honey Blossom, później Summer Scoop i dziś wypaliłam Fireside Treats.







Summer Scoop / YANKEE CANDLE

Wosk ten pachnie lodami truskawkowymi, jest taki delikatny i słodki, że nie męczy. Jeśli zapalimy kominek i włożymy na górę ten wosk zapach rozniesie się po całym domu. Nie wiedziałam, że to tak bardzo pachnie, że zapach tak szybko rozprzestrzeni się po każdym z pomieszczeń. Jestem bardzo zadowolona i to chyba poczatek przygody z Yankee Candle jaka potrwa bardzo długo. Teraz rozumiem dlaczego sprzedawane są w aż tak ogromnych słojach bo od tego można się w miły sposób uzależnić.

 Fireside Treats / YANKEE CANDLE

Fireside Treats to mój ulubiony zapach. Najpiękniejszy! Pachnie piankami marshmallow pieczonymi na patykach na ogniu. Uwielbiam wszelakie pianki dlatego ten zapach trafił do mnie najbardziej, w każde lato praktykujemy ich pieczenie, także chce mieć tych dokładnie wosków zapas, żeby zawsze pachniało u mnie w domu dokładnie tak jak ten wosk. Zima kiedy brakuje mi ognisk i grillowania to ciężki okres, teraz już wiem jak będę go urozmaicać.


Honey Blossom / YANKEE CANDLE 

Ostatni jaki dziś wam opisuję to Honey Blossom, bardzo mocno kwiatowy. Słodka mieszanka piżmy, miodu i frezji. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tymi woskami. Po rozpakowaniu są to takie ślicznie wykrojone formy przypominające babeczki.

 Do takiego wosku potrzebujemy kominek, na górę dajemy wosk jaki się topi, pod wpływem ciepła jakie daje podgrzewacz. Po roztopieniu zapach systematycznie się uwalnia, jednak jak mamy go już dość wystarczy zgasić podgrzewacz i wosk znów zastygnie. Jeden wosk wystarcza do palenia przez 8 godzin, jednak po 30 minutach pachnie już wszędzie, a zapach utrzymuje się bardzo długo. Kolejnym pomysłem jest odpakowanie wosku i przełożenie do woreczka materiałowego i schowanie do szuflady albo szafy, wtedy ulubiony zapach będzie nas zawsze witać po otwarciu szafy.Wszystkie moje woski zamówiłam tutaj. A mój kominek wygląda tak, mam kilka spodków i mogę zamieniać zapachy :)



A tu już schemat takiego profesjonalnego :P





63 komentarze:

  1. ♥ Sylwia19:18

    te zapachy są wprost cudne OdpowiedzUsuń

  • Wszystko brzmi wspaniale, ale nadal jestem sceptyczna - kupiłam w życiu tyle świeczek, wszystkie miały wypełnić całe mieszkanie pięknym zapachem, a potem okazywało się, że pachniały... przez 10 minut. Pytanie brzmi: czy może być inaczej? ;)
    Pozdrowienia,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy09:52

      Asiu, byłam podobnego zdania, dopóki nie wypróbowałam YC. Po pierwsze, czym innym jest palenie świeczki (nawet tej firmy YC), a czym innym podgrzewanie stopionego wosku, którego opary rozchodzą się po całym pomieszczeniu. Teraz np żałuję, że kupiłam średni słój zapachu "soft blanket", który jest wg mnie najbardziej "otulający", bo domniemywam, że podgrzewanie wosku dawałoby przyjemniejsze a przede wszystkim trwalsze doznania zapachowe ;) Kup jeden, wypróbuj, tak dla zweryfikowania swojego sceptycyzmu ;) Pozdrawiam! Basia

      Usuń
    2. Popieram Basie ♡

      Usuń
  • Jeny ja nic o tym nie słyszałam ;/ jestem ogólnie maniaczką świec. Muszę mieć co chwilę coś w domu żeby mi pachniało, pełno olejków zapachowych (ostatnio jak bylam w Pl w grudniu przywiozłam sobie 20 i już prawie ich nie mam) :( A o tym nic nie słyszałam. Muszę to mieć !! KONIECZNIE OdpowiedzUsuń

  • Magda23:03

    Woski z YC są na mojej chciejliście na maj :D

    OdpowiedzUsuń
  • Sylwia01:04

    uwielbiam takie umilacze! ♥

    OdpowiedzUsuń
  • Julia01:39

    te świeczuszki są super i przepięknie pachną ♥ ! ja mam w domu taką w słoiku o zapachu papai i czegoś tam jeszcze ( taka pomarańczowa ) cudna jest !! a zapach utrzymuję się długo :)

    http://about-me-julia.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  • Ja mam już którąś z kolei świecę YC i jestem zadowolona. Wydaje mi się, że te słodkie zapachy unoszą się dłużej (polecam Truffles!). A teraz pali się u mnie Beach Walk:) Jakbyś chciała wybrać coś z takich świeżych zapachów letnich to polecam Sun and Sand albo Beach Walk właśnie:) Trochę przydrogawe są te świece btw ale jakoś zawsze udaje mi się trafić na promocje w sklepach to biorę zapas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, racja!♡ ja te słodkie uwielbiam ♡

      Usuń

Nowszy post Starszy post Strona główna