Latem używam świec sporadycznie. W te chłodniejsze wieczory, lub w dni kiedy dopada mnie chandra. Zazwyczaj to delikatne zapachy takie jak Yankee Candle Clean Cotton czy Fluffy Towels. Do tej całej gromady dołączyła latem świeca Wood Wick TRILOGY o zapachu WILD BERRY SMOOTHIE. Na całe szczęście nadchodzi jesień i świece będą dominować w moim domu każdego dnia. Świeca Wood Wick jest piękna, różowo fioletowa podzielona na 3 warstwy, a każda pachnie inaczej w czasie palenia, stopniowo uwalniane są kompozycje:
Wood Wick TRILOGY
Dreamsicle Daydream
Strawberry Parfait
Marionberry
Dzięki takiemu zabiegowi mamy w jednej świecy ukryte 3 zapachy. Bardzo polecam ją teraz w okresie jesiennym, otuli wasz dom słodką mgiełką zapachu. W jednym szklanym słoju mieszają się dzikie jeżyny, słodkie konfitury, truskawka i wanilia to ta świeca, która nie pozwala zapomnieć o mijającym lecie. Do tego ten genialny knot, który trzaska w czasie spalania i czujemy się jak przy ognisku. Sam słój po zużyciu działa jak wazon na kwiaty. A w przypadku pustych Yankee Candle wypełniam je mąką, cukrem czy solą. Są genialnym miejscem na przechowywanie po wypaleniu całej zawartości. To nie pierwsza moja świeca Wood Wick, ale wiem, że w moim domu to największy konkurent Yankee Candle. Chyba przez ten minimalizm, prostotę i elegancji słój. Kolory są tak połączone, że doskonale komponują się z delikatnymi pudrowo różowymi akcentami w naszym salonie.
Szykujcie się, w okresie jesienno zimowym, a zwłaszcza przed świętami Bożego Narodzenia będę Was masowo męczyć świecami, bo pewnie w okolicy świąt pojawią się nowe zapachy Yankee Candle i Wood Wick stworzone na tę okazje, a te limitowane zapachy uwielbiam!
i w dodatku tak ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie :)
UsuńUwielbiam swieczki.
OdpowiedzUsuńja tak samo Usuń