Nareszcie wyszło słońce!!!
U nas przez ostatnie dni pogoda przyprawiała o ból głowy. Ciągle padało i jedyne w czym mogłam się popisać to w gotowaniu. Bo ciężko było przygotować jakiekolwiek wpisy dla Was, kiedy w południe w salonie była taka ciemnica jak o 16 w środku zimy. Zatem gotowałam, eksperymentowałam i chyb za jakiś czas nie zmieszczę się w rozmiar S. Ale są plusy, przygotowałam dla was dwa przepisy na kaloryczne racuszki, ale to jutro :D Dziś zostawiam was z sukienusia z pianki i moją nową torebką. Wzdycham do niej od piątku :))))))
Podoba wam się moja nowa torebusia ?
OdpowiedzUsuń
W końcu post! I jaki ładny ♡
OdpowiedzUsuńPostaram się dodawać częściej :***
UsuńWszystko wygląda pięknie! :)
OdpowiedzUsuń:***
Usuń